Nadmierny konsumpcjonizm i zakupoholizm to zmory dzisiejszych czasów. Wielu osobom coraz częściej zdarza się kupować rzeczy, których używają jedynie kilka razy lub niemal wcale. Domy wypełnione są duplikatami tych samych rzeczy, a szafy pękają w szwach od nienoszonych od lat ubrań. Czy da się temu zaradzić?

Rozwiązaniem jest minimalizm, dzięki któremu można znacząco zmniejszyć ilość rzeczy w mieszkaniu i zatrzymać jedynie te niezbędne i posiadające wartość sentymentalną. Do zasad minimalizmu należą nie tylko odpowiedzialne zakupy, ale także trik „kup jedną rzecz, wyrzuć dwie” czy porzucenie wielozadaniowości i niepotrzebnego dzielenia swojej uwagi. Minimalizm obejmuje wiele rejonów życia, wpływając na codzienny ubiór, makijaż, pracę czy dobór rozrywek. Zmienia także sposób myślenia i zachęca do uważnego przyjrzenia się swoim nawykom i potrzebom. Tym samym warto sprzeciwić się idei konsumpcjonizmu – to nie my posiadamy bowiem rzeczy, ale rzeczy posiadają nas, często rujnując nasze zdrowie i finanse.